1-10-2003 02:30
Sprawa się rypła - żal Sobotki
źródło:onet.pl (skrót) pelny tekst
Sobotka: Nie ma mojej sprawy PAP/TVN 24, MFi /2003-09-30 19:07:00
Prokuratura
chce postawić wiceministrowi SWiA Zbigniewowi Sobotce zarzuty w
związku z tzw. aferą starachowicką. Wniosek o uchylenie poselskiego
immunitetu Sobotki rozpatruje teraz minister sprawiedliwości Grzegorz
Kurczuk.
Do
czasu podjęcia przez Kurczuka decyzji o tym, czy skierować wniosek do
Sejmu, na temat ewentualnej dymisji Sobotki nie wypowiada się ani
premier Leszek Miller, ani minister spraw wewnętrznych i
administracji Krzysztof Janik.
(...) "Mnie w tej sprawie
nie ma ani z tego tytułu, że nie posiadałem żadnej wiedzy, więc nie
mogłem jej przekazać, nie odbywałem żadnej rozmowy na ten temat ani z
posłem Długoszem, ani z posłem Jagiełłą. W związku z czym nie ma
mojej sprawy" - powiedział dziennikarzom Sobotka. (...)
Mój komentarz
"Mnie w tej sprawie nie ma ani z tego tytułu, że nie posiadałem żadnej wiedzy, więc nie mogłem jej przekazać, nie odbywałem żadnej rozmowy na ten temat ani z posłem Długoszem, ani z posłem Jagiełłą. W związku z czym nie ma mojej sprawy" - powiedział dziennikarzom Sobotka. Wypowiedzią tą Sobotka zdaje się mówić, że nie miało miejsca przekazanie informacji Jagielle.
Termin 'być w sprawie' może oznaczac tylko 'mieć interes w sprawie'. Sprawa się jednak rypła i interesu Sobotka już nie ma, więc nie ma go w tej sprawie. Wypowiedź ta przypomina wyliczankę powodów nieobecności w sprawie, zapiszmy ją więc w podpunktach.
Mnie nie ma w tej sprawie ani z tego tytułu, że :
1/ nie posiadałem żadnej wiedzy , więc nie mogłem jej przekazać
ani, że
2/ nie odbywałem żadnej rozmowy na ten temat z Długoszem i Jagiełłą
ale z tego tytułu mnie w niej nie ma, że :
1/ sprawa się rypła
w związku z czym nie ma mojej sprawy
Z powyższego wynika, że mylny byłby wniosek wyciągniety z wypowiedzi Sobotki, że wiedzy nie posiadał oraz, że z Jagiełłą i Długoszem się nie kontaktował.